Natasza Socha – Felietony. Pisarka, dziennikarka i felietonistka. Zapraszam do lektury.
Wredna żona Z reguły to kobiety wybierają nieodpowiednich mężczyzn, a potem kwilą, że trafiły na kretyna. Tymczasem mój znajomy, łagodny szatyn o spojrzeniu labradora, oświadczył się kobiecie przeuroczej na pierwszy rzut oka, która zaraz po ślubie uległa nieprzyjemnemu przepoczwarzeniu. Oświadczył się romantycznie, bo w Walentynki, z brylantową łzą w oku, brylantowym pierścionkiem ukrytym w marcepanowym ciasteczku i nadzieją na brylantową przyszłość. Było to lat temu dziesięć. Zaczęło się niewinnie. Najpierw żona zapragnęła pieska. Włochatego, biszkoptowego i z okiem niebieskim, bo taki pasował jej do koca. Piesek pojawił się i żona…
Własny pokój Dzisiaj krótko po przebudzeniu dopadła mnie bardzo kobieca refleksja. Bez względu na to czy nasz związek jest magiczny czy też do zaczyna lekko gnić, uważam, że każdy powinien mieć prawo do własnej sypialni. Do swojego malutkiego pokoiku, w którym mógłby sobie spokojnie poczytać, ponudzić się, pochrapać, nakruszyć i urąbać w zależności od nastroju. Niekoniecznie codziennie. Taki pomysł podsunęła mi moja niemiecka koleżanka i myślę, że to niezwykle kusząca wizja. Ja wiem, że w większości domów i mieszkań jest to niewykonalne ze względu na ograniczony metraż (i ograniczone poglądy,…
Babcia Marianna Babcia Marianna przypominała wprawdzie babcię, ale tylko wizualnie. Miała siwe włosy zaczesane w niewielki koczek, lekko się garbiła, a jej twarz pokrywała delikatna pajęczynka. Zamiast kremów używała oliwki z oliwek zmieszanej z miodem i żółtkiem, dzięki czemu jej cera była przecudnie apetyczna. Na tym w zasadzie kończyła się babciowatość. Bo jej poglądy, sposób mówienia, a nawet ubierania się przypominał raczej młodą dziewczynę, którą ktoś zamknął w kombinezonie siedemdziesięciolatki i zepsuł suwak. Na szczęście Marianna miała to w dupie. Nie nosiła staników, bo ją uwierały, lubiła przezroczyste, zwiewne sukienki…
Trzęsące ramionka Wiecie dlaczego zaczęłam uprawiać sport? Zaczęło się od bólu pleców, a to jest ból, który zna każdy pisarz lub w ogóle każdy, kto spędza większość dnia siedząc. I nie dość, że bolą go plecy oraz kark, to jeszcze ma coraz bardziej płaską dupę. Oraz garb. Zaczyna przypominać łamagę, a kiedy musi wstać, żeby zrobić sobie kawę, potrzebuje co najmniej kilku minut, żeby ogarnąć pozycję pionową, poskładać wszystkie kosteczki w całość tak, żeby żadna nie wypadła i ruszyć w stronę kuchni. Ale to nie jedyny powód. Najbardziej chyba przeraziły…
Samotność Wyobraź sobie, że jesteś graczem w tenisa. Gra sprawia ci przyjemność, ale tylko do czasu, gdy po drugiej stronie siatki jest ktoś odbijający piłeczkę. Kiedy go nie ma, nie ma również sensu dalszy udział w grze. Oczywiście myślisz, że podobnie jest w życiu. Dopóki ktoś odbija naszą piłeczkę, mamy ochotę na grę, mimo stresu, zmęczenia i ogólnego wkurwu. Czy słusznie? Dzisiaj Dzień Zakochanych, jedno z tych świąt, które zdecydowana część ludzi obchodzi szerokim łukiem. Ja również za nim nie przepadam. Więc dzisiaj o samotności i o tym dlaczego nie…
21 na 90 Jest takie świetny algorytm - 21 na 90. Oznacza on, że jeśli coś robimy dwadzieścia jeden dni, to staje się to naszym naywkiem, a po dziewięćdziesięciu to już nasz styl życia. Zacznijmy od dwudziestu jeden. Dokładnie przez tyle dni porządkujmy swój łeb i róbmy w nim miejsce na fizyczną aktywność. Nie ma żadnego abra kurwa kadabra, które zmieni nasze ciało, nasze złe przyzwyczajenia i nasze śmierdzące lenistwo. Żeby coś osiągnąć, trzeba sobie stawiać konkretne cele. Ale nie ma to być kubeł lodów ani wielka czekolada, ani wyłożenie…
Koralgol Jeśli chcesz wiedzieć jaki naprawdę jest mężczyzna, z którym właśnie się spotykasz, wyjedź z nim na wspólny urlop. Tam poznasz jego drugą naturę. Uwaga! Możesz przeżyć wstrząs! Facet miał na imię Kamil i na pierwszy rzut oka zdawał się spełniać wszelkie oczekiwania mojej przyjaciółki. Po trzech miesiącach wypełnionych szczelnie erotyzmem, zauroczeniem i wzajemną fascynacją, wybrali Teneryfę, by dopieścić swą miłość błękitną wodą, szumem palm i spacerami brzegiem morza. Niestety coś nie wyszło. Po pierwsze Kamil jęknął na widok plaży, która okazała się wulkaniczna i miała nieprzyjemy czarny kolor. W…
Dzień Kobiet Podobno Dnia Kobiet nie wypada obchodzić, bo to obraża wszystkie kobiety. Tak twierdzą mężczyźni, tłumacząc się dość pokrętnie, że przecież kobietą jest się przez cały rok i przez cały rok należy przyjmować słowa podziękowania, uznania plus kwiaty. Niestety dość szybko zapominają zarówno o kwiatach, jako i podziękowaniach. W tej sytuacji należy Dzień Kobiet świętować po swojemu. A jeśli nie mamy żadnego pomysłu, sięgamy po dowolne babskie pismo, które sypie propozycjami równie obficie jak tegoroczony śnieg. „Romantyczna kąpiel tylko dla ciebie”. Przerobiłam to jakieś dwanaście lat temu, pamiętam do…
Zwolnij! Co roku w różnych niemieckich miastach urządzany jest bieg na sto metrów. Kobiety i mężczyźni w odjechanych strojach fitness zajmują pozycje startowe i przygotowują się do biegu. Reguła jest jednak nieco inna niż podczas zawodów olimpijskich - otóż na mecie nie wolno zjawić się wcześniej niż po sześćdziesięciu minutach. Cóż ma na celu ten specyficzny performance? Pokazanie, że czas jest luksusem. I, że godzina biegu na odcinku stu metrów może dostarczyć nam zupełnie innych doznań, niż oszalały galop przed siebie, z wywieszonym jęzorem i potem ściekającym wiadrami. Niestety galop…
Zwolnij! Co roku w różnych niemieckich miastach urządzany jest bieg na sto metrów. Kobiety i mężczyźni w odjechanych strojach fitness zajmują pozycje startowe i przygotowują się do biegu. Reguła jest jednak nieco inna niż podczas zawodów olimpijskich - otóż na mecie nie wolno zjawić się wcześniej niż po sześćdziesięciu minutach. Cóż ma na celu ten specyficzny performance? Pokazanie, że czas jest luksusem. I, że godzina biegu na odcinku stu metrów może dostarczyć nam zupełnie innych doznań, niż oszalały galop przed siebie, z wywieszonym jęzorem i potem ściekającym wiadrami. Niestety galop…